Jestesmy w Utrechcie.Zimno i pada a my musimy wszystko co udalo sie zmiescic do Lanci rozladowac do naszego pokoju i do pracy,bo dzis pracujemy od 7.OO! Totalna zmiana dla nas obojga.W swoim awanturniczym zyciu imalam sie roznych prac ale gazet jeszcze nie roznosilam.Nowe doswiadczenie,nowi ludzie nowy kraj.Jestem pelna optymizmu.Szybko jednak sie go pozbylam.Przydalo mi sie doswiadczenie z lazenia po gorach szlakami.Okolo 20 km dziennie z paczka gaze ktora wazy na poczatku ok 7 kg.Pracujemy do 6 wieczorem Ja chociaz spalam w samochodzie a Janek od Grecji spal tylko 4 godz.Jestesmy wykonczeni ale to nic.A bo to raz??? Pracujemy sobie a w niedziele kiedy nie mamy reklam zwiedzamy.Wiec RotterdamAmsterdam Haga,ale na glowe bije wszystko Wielka Tama.Ogrom pracy i projekt konstruktorow wzbudza ogromny podziw.Niesamowite wrazenie kiedy sie stoi na ulicy a tu po obu stronach tylko woda.Serce bije i to wcale nie z radosci!Nie bede opisywac osobnych wycieczek bo to nie ma sensu,napisze ogolnie.Holandia jest niesamowitym krajem jezeli chodzi o architekture,najbardziej zwariowane projekty sa tam realizowane i nawet wjezdzajac na chybil-trafil w jakies osiedle wcale nie wiadomo czy to beda bloki zwykle czy przechylone lub jeszcze cos innego.Ale zycie po 18.00 zamiera.Nie ma prawie sklepikow na ulicach pomijajac centrum miasta oczywiscie i nie moglismy dlugo sie przyzwyczaic ze jak nie zdazymy zrobic zakupow przed z